Gdańsk – miasto… mroczne

Gdańsk znam odkąd skończyłam lat chyba 10. Pamiętam, jak pierwszy raz spałam w Domu Harcerza (choć harcerzem nie byłam).
Byłam tam później jeszcze kilka razy – zawsze wyjeżdżałam z pozytywnym wrażeniem – cudowne, magiczne miasto, gdzie warto wracać.
Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłam pewną reklamę – mroczną, wręcz… odpychającą, a na pewno nie zachęcającą. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ta właśnie reklama jest reklamą miasta Gdańsk! Mroczne ulice, szarość i człowiek, który niemal grobowym głosem mówi, że to miasto, które miało wpływ na Europę, że to miasto, przez które runął mur… Gdybym tego miasta nie znała, nie miałabym ochoty poznać…
Zwiedzać jedzie się na wakacjach, a wakacje, to choć trochę słońca, to uśmiech, to odpoczynek. W mrocznych miejscach spędzam wystarczającą wiele czasu, by nie chcieć w nie pakować się również na urlopie…

Podsumowując – nie wierzcie tej reklamie. Gdańsk jest piękny, jest w nim słońce, jest uśmiech i WARTO tam pojechać. Mimo, że reklama, (na którą zapewne wydano masę pieniędzy) pokazuje coś przeciwnego…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *