Seksowne emaile i pewna reklama

Od pewnego czasu pracuję częściowo jako HRowiec – setki CV, listów, w wielu miejscach podobnych do siebie. W większości są podobne – zgodne z tym co uczą strony, doradcy, biura karier, itp.
Ale czasem trafia się cudowny rodzynek – np. śliczny, bardzo seksowny email, z którego przychodzi do mnie CV:
slicznajola@
malaniunia@buziaczek
slodkalala@
wielkiogier@
Choć chyba najbardziej rozłożył mnie na łopatki kochanek@4d… (mail zawierał pełną nazwę 😉 )Drugi biegun to ci, którzy uznają, że skoro adres mailowy zawiera imię i nazwisko, to podpis w mailu, to już rozrzutność 😉A ostatni rodzynek to pan, któremu list motywacyjny pisała chyba dziewczyna (nie był książkowy)… Mimo, że w nagłówku było imię męskie, cały list zawierał żeńską formę czasowników :):):)

Reklama to odrębny temat (rozwinę na pewno jeszcze nie raz, bo lubię 😉 ) – kojarzycie taką reklamę z dowodami osobistymi, na których zdjęcia „mówią”? Za każdym razem gdy ją widzę, jestem przekonana, że to reklama Eurobanku, a na koniec czuję się zaskoczona, gdy widzę, że to Dominet Bank… I chyba wszystko dzięki temu, że kiedyś to Eurobank wykorzystał symbol dowodu osobistego (kojarzę „masz dowód masz kredyt” i pana szyjącego sobie kieszonkę na dowód) :):)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *