Czasem używam youtube do słuchania muzyki – teledyski pojawiają się na nim dość szybko, więc nawet nowe piosenki nietrudno tam znaleźć. Drażniło mnie jednak to, że za każdym razem musiałam od nowa klikać, wczytywać kolejną piosenkę, po odsłuchaniu jej – znów. Było to szczególnie nużące, jak coś przy okazji robiłam (np. pisałam). I tak po kilku piosenkach najczęściej machałam ręką – co 3-4 minutowy przerywnik za bardzo opóźniał mi pracę, żeby się tak bawić.
Aż do dzisiaj – odkryłam bardzo przydatną funkcję, jaką jest QuickList. Wystarczy wybrać sobie piosenki/teledyski, które chcemy uruchomić, dodać je małym plusem (jest na ikonach zdjęć utworów, zaznaczyłam czerwoną obwódką na przykładowym zdjęciu), pojawi się nam napis „in QuickList” i prawie zakończyliśmy zabawę.
Na koniec wystarczy kliknąć „Play all” (obok napisu „QuickList” i liczby dodanych utworów) i już – wszystkie utwory, jakie dodaliśmy po kolei są odtwarzane. Można wybrać dowolny utwór, od którego chcemy zacząć, w dowolnym momencie przeskoczyć odtwarzany właśnie utwór – praktycznie tak jak w odtwarzaczu płyt.
Dodatkowo, jeśli mamy założone konto na youtube, możemy sobie zapisać stworzoną listę na przyszłość.