Polski świat (upadłych) sklepów internetowych

Jak każda kobieta (no, prawie każda), lubię zakupy. Jeszcze bardziej lubię zakupy w Internecie – taniej, wygodniej i nogi nie bolą 😉 (choć niemożność zmierzenia na odległość butów i powąchania perfum sprawia, że jednak ruszam do zwykłych sklepów co jakiś czas). Nie pamiętam już nawet pierwszego zakupu, ale jak znam siebie, to było to Allegro i jakaś książka, gazeta robótkowa, albo włóczka.

Jednym z bardzo lubianych przeze mnie blogów jest blog Izy o różnych „przydasiach” – czasem wiele dni nic ciekawego nie znajduję, a czasem co dzień jest kilka gadżetów, na które mam ochotę. Właśnie rozwaliłam lusterko w kosmetyce, więc jak wyskoczyło mi lusterko w rssach, to kliknęłam z ciekawości. Nie zaciekawiło mnie, ale zaczęłam przeglądać kolejne lusterka – nie ma sklepu, sklep w likwidacji, wyprzedaż ostatnich sztuk… Wpisy były z 2006 i 2007 roku. Zaczęłam klikać po innych produktach – sklepy zagraniczne – w większości istnieją, sklepy polskie – wiele zniknęło lub znika. Co więcej, na blogu Izy wisi reklama Vivid, który też już upadł (pewnie opłacona dużo wcześniej)…

Weszłam w swoje zakładki – mam tam sklepy z bielizną, z włóczkami, z kosmetykami i księgarnie. Wszędzie są już braki – sklepu nie ma, albo jest w likwidacji…

Zastanowiło mnie, czemu tak wiele ich znika – źle dobrany produkt, brak czasu, kiepski biznes-plan lub promocja? A może niepotrzebne (jak niegdyś w moim przypadku) wyjście do realu? Albo sprzedanie innemu podmiotowi, który nie chce lub nie może zajmować się danym sklepem? Ilość zakupów w Internecie rośnie lawinowo, a sklepy bankrutują – jakby na przekór… A może po prostu nie dojrzeliśmy jeszcze do tego, że biznes internetowy wymaga tyle samo pracy, co ten realny?

1 Comment

  1. Witam serdecznie. Miło mi się zrobiło bardzo, jak przeczytałam te magiczne słowa – „jednym z bardzo lubianych przeze mnie blogów…” Dziękuję:)
    Poza tym masz rację, ostatnio przeglądałam swojego bloga wchodząc na linki do sklepów i aż się przeraziłam ile już nieaktualnych. Co innego, gdy produkt znika z półki, co innego, gdy pada sklep. To przykre, ale wiem z czego to wynika. Po prostu ludzie nie zajmują się swoimi sklepami, nie promują, nie reklamują, nie dodają nowych produktów, nie dbają o dobra jakość i po prostu uważają, że samo się sprzeda. Zresztą to widać i w sklepach w tzw. „realu” – nie dbasz – padasz. W Polsce w sklepach internetowych jest już spora konkurencja, jak nie ma promocji i dbania o klientów to niestety tak się dzieje. A ludzie dużo kupują w internecie – wystarczy spojrzeć na allegro. Mam nadzieję, że padanie sklepów się skończy i ludzie zaczną dbać o swoje biznesy, bo tak naprawdę miejsce znajdzie się dla każdego.
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Iza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *