Czasem ulegam pewnym internetowym modom – zdarzyło mi się ulec i YearBook Yourself.
Aby się zabawić wystarczy mieć zdjęcie, na którym patrzymy prosto w obiektyw. Najlepiej, by włosy, ani okulary nie zasłaniały nam twarzy (niektóre zdjęcia dopasują nam okulary). Wgrywamy je do serwisu i za chwilę oglądamy siebie w różnych wcieleniach.
A poniżej kilka efektów 😀
Tak wyglądałabym w 1964 roku:
Tak w ’68
A to już rok ’80:
A zdjęć z XXI wieku portal nie pokazuje 😉