Pride & Glory – narcystycznie, czy nadęcie?

Chyba miesiąc temu byli pracownicy Opcomu (nieświadomym wyjaśniam, że to część Eskadry, o której obecnie słyszał już każdy ;)) ogłosili, że zakładają nową agencję. Miała być nowatorska, jakiej na rynku jeszcze nie było, itd. co mówią wszystkie nowe firmy. W ogłoszeniu nowatorskie było tylko ukrywanie nazwy (z zaznaczeniem, że będzie narcystyczna).

Dziś, (a może wczoraj?) agencja ogłosiła swoją nazwę (skąd inąd czas sobie średni wybrali, biorąc pod uwagę aferę, w której epicentrum jest agencja, z której się wywodzą) – Pride & Glory. Przyznam szczerze, że moje pierwsze skojarzenie (widząc nazwę w tytułach w rss) brzmiało – nowa część Eskadry. Czyżby tak bardzo skorupka nasiąkała (za młodu; )) pewnymi rzeczami? A może to pewien rodzaj żartu? (mam nadzieję, że mimo wszystko to drugie, choć ogranie tego żartu to daleka jeszcze droga, tym bardziej, że w blokach startowych właśnie staje Schulz z dziwną kampanią „Ośmiornica zamiast karpia” (Octopusis zamiast Schulz?).

Gdzieś z tyłu głowy kołatały mi jeszcze dwa skojarzenia książkowo-filmowe. Jedno oczywiste – Pride and Prejudice (oby klienci nie mieli takowego), a drugi to „W cieniu chwały” (w oryginale właśnie Pride & Glory), którego premiera w Polsce niemal zbiega się  z otwarciem agencji (czy to drugie przyniesie glorię w skojarzeniach, to się okaże – na razie opinie o filmie są na dwóch biegunach).

Na blogu Łukasza Machety Franco słusznie wskazał na jeszcze jedną zabawę nazwą – na skrót. Chyba każdy go kojarzy ;)</p

5 komentarzy

  1. Rzygać mi sie chce jak widzę poraz kolejny żałosne video o podejsciu narcystycznym do samych siebie. Pr`owskie kocopoły jacy są zaje i wogle. SUper nic tylko pogratulować opcomu 5.0 na naszym rynku i super pracowników i super komixu o „super” kresce. Brawo! Czekamy z niecierpliwoscia na „cuda i dziwy”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *